Komunikat SARP nr 5/6 2009

Data dodania: 23.06.2009 | Aktualizacja: 23.06.2009, 00:00:00

Najnowszy numer "Komunikatu SARP" 05-06/2009.

W ostatnich dniach próbowałam sobie uświadomić, jak przez ostatnich 20 lat zmieniło się nasze życie, Polska, Europa - zwłaszcza blok wschodni. Trudno się oprzeć wrażeniu, że my Polacy, mamy wyjątkową zdolność do narzekania, krytykowania, również niestety do psucia najwspanialszych wspomnień i wrażeń, jakie łączą się z takimi historycznymi momentami jak choćby 4 czerwca 1989 roku. Naszym politykom prawie się to udało. Piszę prawie, bo szczęśliwie są i tacy, którzy potrafili sprawić, byśmy chociaż tego jednego dnia byli wszyscy razem. Tak jak 20 lat temu.

I tak np. na apel redaktorów Piotra Najsztuba byłego redaktora naczelnego "Przekroju" i wice naczelnego "Gazety Wyborczej" - Piotra Pacewicza, by wznieść "Toast za wolność" jak donosiła GW: ".Jako jeden z pierwszych zgłosił się wrocławski Zakład Fryzjersko-Kosmetyczny "Agnieszka", warszawski Dom Spotkań z Historią, i Archibar z Katowic!..." Nie wiem jak było w całej Polsce, ale Warszawa świętowała prawdziwie, na Krakowskim Przedmieściu, Nowym Świecie i w wielu innych rejonach miasta ulice były pełne radosnych ludzi. 200 metrów od mojego domu pod oknem domu Jacka Kuronia na warszawskim Żoliborzu, pani Danuta Kuroniowa częstowała wszystkich sokami, przypominając tamten wspaniały czas. Dzięki pospolitemu ruszeniu ludzi dobrej woli, w ramach inicjatywy Razem'89 wszystkie największe media w Polsce, redakcje prasy codziennej, portale internetowe zmieniły na jeden dzień logo. Wszystkie miały logotypy pisane solidarycą, nawiązującą w stylistyce do logotypu Solidarności. Ani w Polsce, ani (chyba) na świecie nikt nigdy wcześniej nie zmienił logotypów wszystkich najważniejszych mediów. Udało się zatem stworzyć coś wielkiego, ważnego, niepowtarzalnego.

Stołeczny dodatek do "Gazety Wyborczej" pokazał wizualizację ścisłego centrum Warszawy, sprzed 20 lat i obecnie. To niesłychane, jak bardzo zmienił się krajobraz naszych miast, miasteczek, wsi. Architekci mają w tym swój ogromny
udział. Nie zapominajmy o tym, doceniajmy i cieszmy się z osiągnięć polskich architektów, którzy również dzięki tym przemianom mają szanse zaistnieć na światowym rynku. W dniu, w którym oddaję ten numer dotarła do mnie wiadomość
o trzecim miejscu, jakie zajął arch. Marek Rytych wraz ze studentami warszawskiego Wydziału Architektury w międzynarodowym konkursie na projekt budowy korytarza łączącego USA i Rosję w rejonie cieśniny Beringa. Nasi architekci są
coraz częściej doceniani w świecie. Czyż to nie powód do radości, satysfakcji.?!

Spytacie Państwo, skąd ten patriotyczny ton w sarpowskim "K". No właśnie z wyżej wspomnianych powodów, może też dlatego, że w czerwcu 1989 roku targana wątpliwościami i tęsknotą za krajem, po 1,5 rocznym pobycie w Stanach
wracałam do Polski, nie wiedząc przecież co się wydarzy. Mój syn, który choć mógł się urodzić 3 miesiące później w znakomicie wyposażonym amerykańskim szpitalu, świętując ze swoimi rówieśnikami 4 czerwca 2009 roku, podziękował mi za to, że urodził się tu, w Polsce. W wolnej Polsce. I jak tu nie być entuzjastką 4 czerwca ???
Cieszmy się więc tym co mamy.
Pięknego, słonecznego, wakacyjnego czasu, życzę wszystkim Państwu.

Agnieszka Bulanda

Udostępnij na:

Załączniki


REKLAMA
Wiśniowski

Bolix

Partnerzy SARP:
BP2 Budimex Equitone ESS Audio Jaga Kone Norlys Polflam Renson Schueco Wiśniowski
Powrót na górę